Popularność samochodów elektrycznych w naszym kraju wciąż jeszcze tłumiona jest przez brak odpowiedniej infrastruktury umożliwiającej efektywne podróżowanie samochodami na prąd na trasach dłuższych niż zasięg auta na jednym ładowaniu, a także brak dodatkowych dofinansowań, które mogłyby obniżyć dość wysoką cenę aut. Mimo to tzw. „elektryki” co roku znajdują nowych miłośników "ekopodróżowania". Wszystkim naszym czytelnikom, którym marzy się zakup samochodu zasilanego prądem przedstawiamy dziś zestawienie aut elektrycznych dostępnych w Polsce.
Nissan Leaf
Nasze porównanie rozpoczyna najpopularniejszy jak do tej pory model auta elektrycznego ze stajni Nissana czyli Leaf. Dostępny jest już od kwoty 128 tys. złotych, a w tej cenie otrzymamy akumulator o pojemności 24 kWh, objęty gwarancją na 5 lat lub 100 tys. km, w zależności od tego, co będzie pierwsze. Decydując się na zakup wersji z mocniejszym akumulatorem 30 kWh, gwarancja obejmuje aż 8 lat użytkowania lub 160 tys. km. Producent chwali się, że korzystając ze stacji szybkiego ładowania możemy naładować swoje auto od 0 do 80% w czasie zaledwie 30 minut. Nissan Leaf, to kompaktowe auto, które z całą pewnością sprawdzi się w ruchu miejskim, a deklarowane 150 km zasięgu w zupełności wystarczy nam do codziennego przemieszczania się po mieście. Na stronie Nissana znajdziemy informację jakoby zasięg wzrastał przy spokojnej jedzie (około 61 km/h) do 250 km, w praktyce może być to jednak bardzo trudne.
BMW i3
Niemiecki koncern ma niesłychany dar do projektowania samochodów, które w oka mgnieniu potrafią zjednać sobie rzeszę entuzjastów. Tak też stało się z modelem i3, który pojawił się na rynku w 2013 roku. Jak przystało na auta marki BMW nawet w przypadku tego malucha silnik generuje 125 koni mocy i 250 Nm momentu obrotowego i jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu około 160 km. Tak jak w przypadku Nissana, akumulator ładuje się od 0 do 80% w około 30 minut. i3 jednak jest nieco droższy od Leafa, cena podstawowej wersji to 153 700 zł brutto. W tej cenie otrzymujemy gwarancję na 5 lat lub 60 tys. km. BMW jest też dostępne w wersji z tzw. Range Extenderem, malutkim silnikiem benzynowym, który włącza się przy niskim poziomie baterii stale ją doładowując, a tym samym wydłużając zasięg samochodu. Wersja ta jest jednak o ponad 20 tys. zł droższa od wersji bazowej.
Renault Zoe
Zoe to pierwszy elektryczny samochód marki Renault, który do seryjnej produkcji wszedł w 2012 roku. Jako kompaktowy samochód elektryczny z całą pewnością na tle konkurencji wyróżnia się ceną – 89 900 zł za wersję podstawową. Cena nie zawiera jednak kosztów akumulatora, który Renault wynajmuje za dodatkową opłatą, co mocno podnosi cenę auta. Akumulator o pojemności 22 kWh od 0 do 80% naładuje się tak jak u konkurencji w około 30 minut, i przejedziemy do 150 km na jednym ładowaniu. Maksymalny moment obrotowy silnika to 220 Nm. Auto nie należy do najszybszych, jego prędkość maksymalna to 135 km/h, a 100 km/h osiąga dopiero po 13,5 sekundy.
Renault Twizzy
Patrząc na Twizzy trudno jednoznacznie stwierdzić czy jest to jeszcze samochód, czy rozbudowany motocykl. Niemniej jednak, jako auto miejskie dla jednej osoby, z całą pewnością sprawdzi się w nawet największym korku, dzielnie przemykając przez szczeliny pomiędzy innymi użytkownikami drogi. Akumulator o mocy 6,8 kWh zapewnia zasięg do 100 km, na jednym ładowaniu. Z uwagi na niską masę i gabaryty auta prędkość maksymalna jaką możemy osiągnąć to jedynie 80 km na godzinę. Kto z nas jednak miałby tyle odwagi, by jechać nim szybciej? Ten niecodzienny pojazd kosztuje jedynie 33 900 zł, jednak tak jak w przypadku Zoe, w cenę nie jest wliczony akumulator.
Renault Z.E.
Furgoneta, której linia przypomina znany już doskonale model Kangoo. Jest to pierwsza dostępna na rynku polskim propozycja elektrycznego auta dostawczego, którego cena rozpoczyna się już od 84 600 zł, w wersji dwuosobowej. Tak jak w przypadku Zoe w Z.E. zamontowany jest akumulator o pojemności 22 kWh, który zapewnia nam do 160 km zasięgu na jednym ładowaniu. Jak nietrudno się domyślić, Z.E. nie jest demonem prędkości, ale nie wymagamy tego od auta dostawczego. Jednak ponad 20 sekund do 100 km/h, to wynik, który może działać na niekorzyść.
Mitsubishi iMiEV
Zestawienie zamyka maluch od Mitsubishi iMiEV. To rzucające się w oczy małe miejskie auto wyposażone jest w napęd elektryczny, który zasila bateria o pojemności 16 kWh. Na jednym ładowaniu iMiEV jest w stanie przejechać do 150 km. Prędkość maksymalna to 120 km/h. Niestety na stronie producenta brakuje cennika, z nieoficjalnych informacji jednak cena egzemplarza plasuje się w okolicach 160 tys. zł.
Decydując się na zakup aut elektrycznych warto również pamiętać, że istnieje jeszcze jedna firma, nieujęta w zestawieniu, gdyż auta tej marki zakupić możemy jedynie poprzez sklep internetowy. Jak już się pewnie domyślacie, chodzi o Teslę. Model S, z zasięgiem maksymalnym ok. 480 km, a także przyspieszeniem na poziomie 5,6 sekund od 0 do 100 km/h zdecydowanie wychodzi przed szereg w naszym zestawieniu. Jest też zdecydowanie najdroższa – jej ceny zaczynają się od około 74 tys. euro.
Nissan Leaf
Nasze porównanie rozpoczyna najpopularniejszy jak do tej pory model auta elektrycznego ze stajni Nissana czyli Leaf. Dostępny jest już od kwoty 128 tys. złotych, a w tej cenie otrzymamy akumulator o pojemności 24 kWh, objęty gwarancją na 5 lat lub 100 tys. km, w zależności od tego, co będzie pierwsze. Decydując się na zakup wersji z mocniejszym akumulatorem 30 kWh, gwarancja obejmuje aż 8 lat użytkowania lub 160 tys. km. Producent chwali się, że korzystając ze stacji szybkiego ładowania możemy naładować swoje auto od 0 do 80% w czasie zaledwie 30 minut. Nissan Leaf, to kompaktowe auto, które z całą pewnością sprawdzi się w ruchu miejskim, a deklarowane 150 km zasięgu w zupełności wystarczy nam do codziennego przemieszczania się po mieście. Na stronie Nissana znajdziemy informację jakoby zasięg wzrastał przy spokojnej jedzie (około 61 km/h) do 250 km, w praktyce może być to jednak bardzo trudne.
BMW i3
Niemiecki koncern ma niesłychany dar do projektowania samochodów, które w oka mgnieniu potrafią zjednać sobie rzeszę entuzjastów. Tak też stało się z modelem i3, który pojawił się na rynku w 2013 roku. Jak przystało na auta marki BMW nawet w przypadku tego malucha silnik generuje 125 koni mocy i 250 Nm momentu obrotowego i jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu około 160 km. Tak jak w przypadku Nissana, akumulator ładuje się od 0 do 80% w około 30 minut. i3 jednak jest nieco droższy od Leafa, cena podstawowej wersji to 153 700 zł brutto. W tej cenie otrzymujemy gwarancję na 5 lat lub 60 tys. km. BMW jest też dostępne w wersji z tzw. Range Extenderem, malutkim silnikiem benzynowym, który włącza się przy niskim poziomie baterii stale ją doładowując, a tym samym wydłużając zasięg samochodu. Wersja ta jest jednak o ponad 20 tys. zł droższa od wersji bazowej.
Renault Zoe
Zoe to pierwszy elektryczny samochód marki Renault, który do seryjnej produkcji wszedł w 2012 roku. Jako kompaktowy samochód elektryczny z całą pewnością na tle konkurencji wyróżnia się ceną – 89 900 zł za wersję podstawową. Cena nie zawiera jednak kosztów akumulatora, który Renault wynajmuje za dodatkową opłatą, co mocno podnosi cenę auta. Akumulator o pojemności 22 kWh od 0 do 80% naładuje się tak jak u konkurencji w około 30 minut, i przejedziemy do 150 km na jednym ładowaniu. Maksymalny moment obrotowy silnika to 220 Nm. Auto nie należy do najszybszych, jego prędkość maksymalna to 135 km/h, a 100 km/h osiąga dopiero po 13,5 sekundy.
Renault Twizzy
Patrząc na Twizzy trudno jednoznacznie stwierdzić czy jest to jeszcze samochód, czy rozbudowany motocykl. Niemniej jednak, jako auto miejskie dla jednej osoby, z całą pewnością sprawdzi się w nawet największym korku, dzielnie przemykając przez szczeliny pomiędzy innymi użytkownikami drogi. Akumulator o mocy 6,8 kWh zapewnia zasięg do 100 km, na jednym ładowaniu. Z uwagi na niską masę i gabaryty auta prędkość maksymalna jaką możemy osiągnąć to jedynie 80 km na godzinę. Kto z nas jednak miałby tyle odwagi, by jechać nim szybciej? Ten niecodzienny pojazd kosztuje jedynie 33 900 zł, jednak tak jak w przypadku Zoe, w cenę nie jest wliczony akumulator.
Renault Z.E.
Furgoneta, której linia przypomina znany już doskonale model Kangoo. Jest to pierwsza dostępna na rynku polskim propozycja elektrycznego auta dostawczego, którego cena rozpoczyna się już od 84 600 zł, w wersji dwuosobowej. Tak jak w przypadku Zoe w Z.E. zamontowany jest akumulator o pojemności 22 kWh, który zapewnia nam do 160 km zasięgu na jednym ładowaniu. Jak nietrudno się domyślić, Z.E. nie jest demonem prędkości, ale nie wymagamy tego od auta dostawczego. Jednak ponad 20 sekund do 100 km/h, to wynik, który może działać na niekorzyść.
Mitsubishi iMiEV
Zestawienie zamyka maluch od Mitsubishi iMiEV. To rzucające się w oczy małe miejskie auto wyposażone jest w napęd elektryczny, który zasila bateria o pojemności 16 kWh. Na jednym ładowaniu iMiEV jest w stanie przejechać do 150 km. Prędkość maksymalna to 120 km/h. Niestety na stronie producenta brakuje cennika, z nieoficjalnych informacji jednak cena egzemplarza plasuje się w okolicach 160 tys. zł.
Decydując się na zakup aut elektrycznych warto również pamiętać, że istnieje jeszcze jedna firma, nieujęta w zestawieniu, gdyż auta tej marki zakupić możemy jedynie poprzez sklep internetowy. Jak już się pewnie domyślacie, chodzi o Teslę. Model S, z zasięgiem maksymalnym ok. 480 km, a także przyspieszeniem na poziomie 5,6 sekund od 0 do 100 km/h zdecydowanie wychodzi przed szereg w naszym zestawieniu. Jest też zdecydowanie najdroższa – jej ceny zaczynają się od około 74 tys. euro.