Już jutro Walentynki. Z tej okazji przygotowaliśmy dla was specjalny miniporadnik. Czy można połączyć miłość i oszczędność i nie wyjść przy tym na skąpca i dusigrosza? Okazuje się, że tak, wystarczy tylko trochę ruszyć głową. Dziś przedstawiamy więc kilka sposobów na to jak oszczędzać prąd w Walentynki, a przy tym spędzić wieczór w romantycznej i nastrojowej atmosferze - jak przystało na prawdziwych romantyków.
Świeczka zamiast żarówki
Przede wszystkim, kolacja. Nie wyobrażamy sobie chyba tego wieczoru bez romantycznej kolacji we dwoje. Wszystkim, którzy przytomnie z kilkudniowym wyprzedzeniem, zarezerwowali stolik w jednym z cichych i nastrojowych lokali, gratulujemy zorganizowania. Spóźnialskim, którzy nie chcą spędzić wieczoru na szukaniu wolnego miejsca, snując się od jednej restauracji do drugiej, proponujemy pozostać w domu, gdzie można przecież zorganizować nastrojową kolację przy świecach. Zapachowe świece i kilka smacznych przekąsek z powodzeniem pozwoli nam doskonale się zrelaksować. Kolacja w blasku świec to również oszczędność energii elektrycznej, której nie zużywamy do oświetlenia naszego domu.
Bądź fit, a przy tym eko
Skoro jesteśmy już przy kolacji, to faktycznie warto zadbać, by tego wieczora zaserwować drugiej połówce coś specjalnego. Droga do serca prowadzi przecież przez żołądek. Pamiętajmy przy tym jednak, by nie spędzić całego dnia w kuchni, skrzętnie przygotowując wymyślne ciepłe potrawy, które wieczorem będziemy musieli dodatkowo podgrzać tuż przed podaniem. Nic tak nie dezorganizuje romantycznego nastroju, jak cykliczne wycieczki do kuchni po to, by sprawdzić stopień zrumienienia czy przypieczenia naszych specjałów. Idealne w tym przypadku mogą okazać się wszelkie przystawki serwowane na zimno, w szczególności sałatki, których przygotowanie nie wymaga od nas zbyt dużo czasu, a przy tym oszczędza prąd, który niewątpliwie zużylibyśmy do przygotowania ciepłych potraw. Pamiętajmy, że nie o jedzenie tu przecież chodzi.
Pomysłowość jest w cenie
Kolacja nie trwa jednak wiecznie. Gdy się już skończy warto wcześniej zaplanować to jak wypełnić pozostałą część tego specjalnego wieczoru. Zamiast korzystać z popularnych zapychaczy czasu takich jak np. romantyczny film, warto poszukać nieco bardziej ambitnych rozwiązań, które z całą pewnością doceni druga połówka. Tanią, prostą i co najważniejsze romantyczną alternatywą może być np. wspólne puszczanie lampionów. W efekcie oszczędzimy również energię elektryczną potrzebną np. do zasilania naszego telewizora podczas oglądania filmu.
Sami we wszechświecie
Jeśli jednak nie zdążyliśmy lub też nie mieliśmy czasu, by zorganizować cokolwiek kreatywnego, warto sięgnąć po sprawdzone sposoby, których zapewne większość z nas nigdy w życiu nie testowała w praktyce. Jeśli oczywiście pozwoli nam pogoda wybierzmy się na romantyczny spacer pod gwiazdami. Wpatrując się w niebo możemy snuć romantyczne teorie o wszechświecie, miłości i celach naszego życia. Przy tym oszczędzając energię elektryczną, którą pewnie zużylibyśmy pozostając w domu.
Wspomniane sposoby to tylko wierzchołek góry lodowej. Każdy z nas ma zapewne wiele pomysłów na spędzenie tego wieczoru we dwoje. Nie bójmy się realizować tych zupełnie nietypowych. Z pewnością zaprocentujemy tym w oczach osoby, na której nam zależy, a przy okazji… oszczędzimy nieco prądu.
Świeczka zamiast żarówki
Przede wszystkim, kolacja. Nie wyobrażamy sobie chyba tego wieczoru bez romantycznej kolacji we dwoje. Wszystkim, którzy przytomnie z kilkudniowym wyprzedzeniem, zarezerwowali stolik w jednym z cichych i nastrojowych lokali, gratulujemy zorganizowania. Spóźnialskim, którzy nie chcą spędzić wieczoru na szukaniu wolnego miejsca, snując się od jednej restauracji do drugiej, proponujemy pozostać w domu, gdzie można przecież zorganizować nastrojową kolację przy świecach. Zapachowe świece i kilka smacznych przekąsek z powodzeniem pozwoli nam doskonale się zrelaksować. Kolacja w blasku świec to również oszczędność energii elektrycznej, której nie zużywamy do oświetlenia naszego domu.
Bądź fit, a przy tym eko
Skoro jesteśmy już przy kolacji, to faktycznie warto zadbać, by tego wieczora zaserwować drugiej połówce coś specjalnego. Droga do serca prowadzi przecież przez żołądek. Pamiętajmy przy tym jednak, by nie spędzić całego dnia w kuchni, skrzętnie przygotowując wymyślne ciepłe potrawy, które wieczorem będziemy musieli dodatkowo podgrzać tuż przed podaniem. Nic tak nie dezorganizuje romantycznego nastroju, jak cykliczne wycieczki do kuchni po to, by sprawdzić stopień zrumienienia czy przypieczenia naszych specjałów. Idealne w tym przypadku mogą okazać się wszelkie przystawki serwowane na zimno, w szczególności sałatki, których przygotowanie nie wymaga od nas zbyt dużo czasu, a przy tym oszczędza prąd, który niewątpliwie zużylibyśmy do przygotowania ciepłych potraw. Pamiętajmy, że nie o jedzenie tu przecież chodzi.
Pomysłowość jest w cenie
Kolacja nie trwa jednak wiecznie. Gdy się już skończy warto wcześniej zaplanować to jak wypełnić pozostałą część tego specjalnego wieczoru. Zamiast korzystać z popularnych zapychaczy czasu takich jak np. romantyczny film, warto poszukać nieco bardziej ambitnych rozwiązań, które z całą pewnością doceni druga połówka. Tanią, prostą i co najważniejsze romantyczną alternatywą może być np. wspólne puszczanie lampionów. W efekcie oszczędzimy również energię elektryczną potrzebną np. do zasilania naszego telewizora podczas oglądania filmu.
Sami we wszechświecie
Jeśli jednak nie zdążyliśmy lub też nie mieliśmy czasu, by zorganizować cokolwiek kreatywnego, warto sięgnąć po sprawdzone sposoby, których zapewne większość z nas nigdy w życiu nie testowała w praktyce. Jeśli oczywiście pozwoli nam pogoda wybierzmy się na romantyczny spacer pod gwiazdami. Wpatrując się w niebo możemy snuć romantyczne teorie o wszechświecie, miłości i celach naszego życia. Przy tym oszczędzając energię elektryczną, którą pewnie zużylibyśmy pozostając w domu.
Wspomniane sposoby to tylko wierzchołek góry lodowej. Każdy z nas ma zapewne wiele pomysłów na spędzenie tego wieczoru we dwoje. Nie bójmy się realizować tych zupełnie nietypowych. Z pewnością zaprocentujemy tym w oczach osoby, na której nam zależy, a przy okazji… oszczędzimy nieco prądu.